Cieszy mnie, że coraz częściej się o tym mówi w mediach, jednak jeszcze widzę nie każdy sobie zdaje sprawę jak to wygląda w rzeczywistości. To nie jest tak jak niektórzy myślą, że pisząc np. maila treść jego widzimy tylko my i odbiorca. To nie jest również tak, że sms wysłany, odebrany i skasowany przepada i można w nim wysłać co się tylko chce. Operatorzy mają obowiązek przechowywania przez jakiś czas wiadomości na wypadek gdyby prokuratura tego potrzebowała. To nie wina PiS jak niektórzy straszą, tak jest w większości krajów Europy, że dane taki jak SMS czy wyciągi rozmów muszą być przechowywane. W USA napiszcie do kogoś e-maila lub sms, że podłożycie bombę, ciekawe po ilu minutach ktoś zapukałby Wam do domu. Większość treści jest skanowana pod względem wrażliwych słów typu bomba czy zamach, ludzie sami tego wszystkiego nie ogarną i te wyłapane smsy dopiero trafiają pewnie pod ręczną moderację.
Gmail już wielokrotnie przyznawał, że czyta wiadomości. Zresztą musiał to zrobić np. po tym jak złapano pedofila po załączniku w e-mailu, którego nazwa bodajże była związana z pedofilią. Nie tylko on to robi, bądźmy świadomi tego, że większość darmowych
skrzynek pocztowych jest przeglądanych, jedyna opcja to nasza prywatna skrzynka pocztowa na serwerze dedykowanym.
Facebook już od dawna nie ukrywa, że ma zapędy nie tylko na wiadomości prywatne na swoim portalu, ale także wiadomości sms czy mms. Nie wierzycie? Co zatem widzicie na zdjęciu poniżej? Wszystko to za Waszym pozwoleniem oczywiście, ale łapka do góry kto z Was czyta regulaminy, które nieraz są na kilka stron? Nikt? Tak myślałem.
http://www.chip.pl/news/bezpieczenstwo/wirusy/2014/01/uwaga-facebook-chce-czytac-twoje-sms-y
Czy to koniec naszej prywatności?
Od kilku dobrych lat już nikt z potęg typu Google czy Facebook nie kryje, że tak naprawdę nie jesteśmy prywatni i wszystko co zostawiamy na tym portalu nawet gdy wydaje nam się, że jest to widoczne tylko dla nas tak naprawdę nie jest. To jednak nie koniec świata, jednak trzeba ludzi uświadamiać, bo ludzie muszą po prostu zdawać sobie sprawę co i gdzie piszą, pewnie niejedna osoba by się zastanowiła drugi raz nad tym co publikuje wiedząc o tym wszystkim.
Czytajmy polityki prywatności i regulaminy, to zajmie nam maksymalnie 20min, a dzięki temu będziemy w pełni świadomi i bezpieczniejsi. W dzisiejszych czasach ciężko pozostać w pełni anonimowym posiadając takie urządzenia jak smartfon czy tablet, ale zawsze możemy ograniczyć dostęp do wszystkiego co popadnie.