Co oznacza tolerancja? Jak sama nazwa wskazuje tolerowanie czegoś. Tolerancja to nie akceptacja. Akceptacja to zgadzanie się na coś. Można coś tolerować, ale nie akceptować.
Pozwolę sobie zacytować ze strony sjp.pwn.pl
akceptacja i tolerancja
3.09.2011
Szanowni Państwo!
Interesuje mnie różnica między akceptacją a tolerancją. Uczono mnie kiedyś, że akceptacja ma dodatni odcień znaczeniowy, jest na plus, podczas gdy tolerancja obejmuje pełne spektrum, czyli także zgodę na zło. Nie akceptuję głodu w Angoli, ale toleruję go, z braku wyjścia, czy możliwości przeciwstawienia się. Jednak z obecnych definicji w słowniku wynika coś zupełnie innego, wręcz odwrotnego. Jak to w końcu jest?
Z poważaniem – Maria Michałowicz
Jest tak jak Pani napisała, tzn. jeśli ktoś coś akceptuje, to się z tym zgadza, a jeśli toleruje, to nie przeciwdziała, choć niekoniecznie akceptuje.
Mirosław Bańko, Uniwersytet Warszawski
Słowa akceptacja i tolerancja nie są synonimami! Tolerancja to poszanowanie czyiś poglądów czy praw natomiast akceptacja (łac. acceptatio – przyjmować, sprzyjać) to ich całkowite poparcie. Tolerancja więc powinna kojarzyć się z neutralnością, zaś akceptacja z czymś więcej, jakimś przyzwoleniem.
W obecnych czasach słowo tolerancja jest nadużywane, szczególnie przez środowiska lewicowe. Powiedz im na przykład, że nie popierasz związków homoseksualistów od razu wyzwą Cie od nietolerancyjnego wieśniaka. Ja na przykład toleruję homoseksualistów póki nie robią sobie parad miłości po ulicach, nie obchodzi mnie co robią w domu, cudze łóżko mnie nie obchodzi.
Inny przykład – jeśli ktoś pali koło mnie będąc na przystanku toleruję go, ale na pewno nie akceptuję. Rozumiecie już? Nie dajce sobie zrobić papki z mózgu, bo nastały takie czasy, że niektóre znaczenia słów trzeba odkręcać, bo ktoś sobie je przywłaszcza w swojej walce.
Najzabawniejsze są hasła typu „precz z homofobią, bądź tolerancyjny!” Hmm skoro oni są tacy tolerancyjni czemu więc nie tolerują moich poglądów? Muszę mieć dokładnie takie jak oni? Tolerancja dla niektórych oznacza podzielania ich zdania. Biedni ludzie, ale co zrobić, niektórzy wolą na przykład robić sobie parady niż zaglądnąć do książki.