Pod koniec sierpnia byłem 3 dni w Londynie. To była moja pierwsza wizyta w tym kraju. Lot trwał ponad dwie godzinki. Leciałem liniami LOT. Już na początku zanotowano spóźnienie z wylotem, wprawdzie niewielkie, no ale jednak. Lot krótki, więc nie ma sensu większego narzekać na to co otrzymamy do jedzenia i picia, jednak troszkę nie rozumiem polityki firmy, która nie oferuje chociażby darmowej kawy, przecież to śmieszny wydatek. Mamy za to darmową wodę i coś do przegryzienia, w trakcie mojego lotu rozdawano cieniutkie jak paluszki Prince Polo. Samolot nie był wyposażony w tv, ale w erze smartfonów, laptopów to raczej nie jest aż takim wielkim minusem, zważając ile się leci.

Z jakiej okazji tam byłem?
Zaproszono mnie gdyż jestem Najlepszym Współtwórcą na Forum Pomocy Google AdSense o czym pisałem już kiedyś. Mieszkałem w hotelu Radisson Blu Edwardian Bloomsbury Street Hotel. Hotel może i ładny w środku, miła obsługa, ale widok z okna miałem tragiczny – na ścianę-.-

Ceny wiadomo są o wiele wyższe niż w Polsce, jednak to też jeszcze zależy co kupujemy. Przykładowo ubrania są często tańsze niż w Polsce. Drogie natomiast są bilety jednorazowe np. na metro, więc jeśli ktoś jedzie na przynajmniej kilka dni to lepiej zaopatrzyć się w kartę Oyster. Google opłaciło wszystko prócz dojazdu na lotnisko z hotelu, ale to niewielki wydatek. Pierwszy raz spróbowałem sushi będąc w Londynie, ale jednak to chyba nie dla mnie:)

Czy jeszcze tam wrócę?
Z pewnością. Londyn to przepiękne miasto, jest wiele miejsc do zwiedzania i to nie tylko puby;) Swoją drogą nie tak prosto w nocy znaleźć miejsce gdzie można się napić, byliśmy koło północy i po około 10 zamkniętych barach trafiliśmy w końcu na jeden jeszcze otwarty, ale jeszcze tylko godzinę, także aż tak kolorowo dla lubiących procentowe trunki to tam nie ma, przynajmniej w centrum Londynu, nie wiem jak w innych częściach.

Przymierzam się też do wylotu do Szkocji, ale jeszcze skonkretyzowanych planów nie mam, na razie tylko coś się zarysowuje w głowie:)

Pokaz to swoim znajomym!
Share