Od wielu lat w polskiej polityce toczy się spór o jeden przedmiot (tfu, dwa – wychowanie seksualne) – religię. Ludzi w zależności od stosunku do tego można podzielić na kilak grup:
- tacy, którzy nie chcą w ogóle religii, chcą zniszczyć kościół
- tacy, którzy uważają, że religia powinna odbywać się na terenie parafii lub innym miejscem poza szkołą
- tacy, którzy uważają, że religia powinna być w szkole
- tacy, którzy twierdzą, że nie powinno być przedmiotu religia tylko bardziej religioznawstwo, na którym dziecko pozna również inne religie
Sam przyznam, że nie wiem czy szkoła to dobre miejsce na religię. Zostałem wychowany tak, a nie inaczej, czyli zajęcia odbywały się w szkole, więc nie mam nic przeciwko, jednak to już rodzice danego dziecka powinni rozstrzygnąć. Może nie jako pojedyncza jednostka, ale np. w obrębie danej szkoły/gminy jako społeczność.
Czy religia powinna być obowiązkowa dla wszystkich?
Nie, tu tak samo wybór powinien należeć do rodziców, oczywiście nie od dziecka, bo ono ma w tym wieku pstro w głowie. To nie państwo powinno być właścicielem naszego dziecka tylko rodzice i te najważniejsze dla niego decyzje powinni oni podejmować, bo oni lepiej wiedzą czego potrzebuje ich dziecko niż jakiś urzędnik, który na oczy nie widział tego dziecka.
Pieniądze z budżetu państwa na religię
Jestem przeciwny finansowaniu kościoła, jednak dla mnie to jeden z mniejszych problemów jaki istnieje. Mnie te parę złotych nie zbawi, bo jestem wierzący, ale myślę, że kościół dałby sobie radę bez tych pieniędzy, a wszystkich pieniaczy co tak krzyczą o tych milionach by to od razu uciszyło.
Co do religioznawstwa to mam mieszane uczucia. Z jednej strony warto uczyć się tolerancji do innych wyznań, znać po części ich obyczaje, z drugiej zaś może to być pułapką dla młodego człowieka, który wybierze sobie taką wiarę, która, że tak powiem najbardziej mu odpowiada, w starszym wieku jeszcze rozumiem, ale dziecko?
Nie rozumiem ludzi, którzy tak ciągle walczą z kościołem, a religia dla nich to największe zło. Ta religia przecież ukształtowała chociaż w mały sposób tysiące młodych ludzi, przekazała im jakieś wartości, których z pewnością nie wyniesiemy z wychowania seksualnego.